Uznawanie rodzicielstwa w Unii Europejskiej – kontrowersje i przyszłość rodzin transgranicznych
W ostatnich latach temat transgranicznego uznawania rodzicielstwa stał się jednym z kluczowych zagadnień poruszanych w dyskusjach na forum Unii Europejskiej. Komisja Europejska (KE) wskazuje na poważny problem, z którym boryka się około 2 milionów dzieci w UE, których rodzice nie są uznawani za opiekunów w innych krajach członkowskich. Z tego powodu trwają intensywne prace nad rozporządzeniem, które ma na celu uregulowanie kwestii rodzicielstwa w ujęciu transgranicznym. Z perspektywy europosłanki Jadwigi Wiśniewskiej z Prawa i Sprawiedliwości, jest to zjawisko, które można ocenić jako próbę obejścia kompetencji państw członkowskich w zakresie polityki rodzinnej oraz legalizacji surogacji.
Rozporządzenie, które wzbudza kontrowersje, ma na celu automatyczne uznawanie rodziców z jednego państwa UE w pozostałych krajach członkowskich. Dla KE kluczowym celem tych przepisów jest zapewnienie dzieciom takich samych praw, jakże istotnych w kontekście edukacji, opieki zdrowotnej czy dziedziczenia. Z perspektywy formalnej, w obecnym stanie prawnym dzieci mogą stracić opiekunów w momencie przekroczenia granicy, co podkreśla konieczność wprowadzenia nowych regulacji.
Warto jednak zauważyć, że proponowane przepisy nie są wolne od krytyki. Europosłanka Wiśniewska zwraca uwagę, że zasady te są sprzeczne z traktatami, które jasno określają, że prawo rodzinne należy do kompetencji krajowych. W jej ocenie, działania Komisji są nieuzasadnionym ingerowaniem w suwerenność państw członkowskich, które powinny mieć wyłączne prawo do decydowania o kwestiach dotyczących rodziny w swoich jurysdykcjach. W tym kontekście, dla wielu polityków z Polski i innych krajów, proponowane zmiany są początkiem niepożądanej rewolucji ideologicznej.
Na marcowej sesji plenarnej odbyła się debata na temat projektu rozporządzenia, w trakcie której europosłowie oraz przedstawiciele polskiej prezydencji wymieniali się argumentami odnośnie do postępu prac nad dokumentem. Warto zauważyć, że wymagają one jednomyślnego poparcia w Radzie UE, co oznacza, że finalna decyzja będzie musiała uwzględniać głosy wszystkich państw członkowskich. Obecnie wytworzony projekt pozostaje w fazie analizy, a jego przyszłość jest wciąż niepewna.
Jednym z kluczowych punktów dyskusji jest temat legalizacji macierzyństwa zastępczego. Zgodnie z projektem, kraje członkowskie mogą zdecydować, czy zaakceptują takie rodzicielstwo, tym samym jednak są zobowiązane do uznawania już ustanowionego macierzyństwa przez inne państwa. Oczywiście, istnieje możliwość odmowy uznania takiego rodzicielstwa, jeżeli byłoby to oczywistym naruszeniem lokalnego porządku publicznego, jednak ma to miejsce tylko w ściśle określonych przypadkach.
Wielu krytyków obawia się, że regulacje te mogą przyczynić się do legalizacji surogacji, co ich zdaniem, jest równoznaczne z handlem ludźmi. Europosłanka Wiśniewska podkreśla, że takie praktyki, zwłaszcza te, które można obserwować w Belgii, gdzie agencje oferują dzieci na zamówienie o określonych cechach, stanowią nieetyczne działanie. Z jej perspektywy tego rodzaju podejście jest sprzeczne z fundamentalnymi wartościami, na których powinno opierać się nasze społeczeństwo.
Podczas gdy KE widzi w tych regulacjach chęć ochrony dzieci i zapewnienia im odpowiednich warunków do życia oraz rozwoju, wielu polityków i obywateli obawia się, że są to tylko zasłony dla znacznie szerszych ideologicznych zamierzeń. Ostateczna debata nad tymi przepisami oraz ich wdrożenie będzie miało kluczowe znaczenie dla przyszłości praw dzieci oraz dla relacji między państwami członkowskimi w kontekście rodziny.
W miarę jak te dyskusje będą się toczyły w kolejnych miesiącach, jesteśmy świadkami procesu, który z pewnością wywoła jeszcze więcej kontrowersji i debat. To, na jakie decyzje zdecydują się przedstawiciele państw członkowskich, może mieć daleko idące konsekwencje nie tylko dla rodzin w Europie, ale także dla kształtowania przyszłych polityk rodzinnych na poziomie unijnym. Prawdopodobnie w obliczu wyzwań, które stają przed nami, niezbędne będzie prowadzenie otwartego dialogu oraz poszukiwanie rozwiązań, które uwzględniają różnorodność kultur i tradycji w ramach wspólnej Europy.
Odnosząc się do przyszłych działań, kluczowe będzie zapewnienie, że jakiekolwiek zmiany w legislacji będą miały na celu wspieranie wartości rodzinnych oraz tworzenie pozytywnych warunków dla dzieci w każdym kraju członkowskim UE.
Źródło: Agencja Informacyjna NEWSERIA