Niepokojąca przyszłość polskiego rolnictwa: KOWR w obliczu kluczowych decyzji
Rynki rolne w Polsce stają w obliczu poważnego kryzysu, który może znacząco wpłynąć na przyszłość krajowego rolnictwa. Brak wiążących decyzji ze strony Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa (KOWR) dotyczących gruntów oddawanych do Zasobów Skarbu Państwa stanowi zagrożenie dla istniejącej infrastruktury rolnej. Skala demontażu obiektów rolniczych oraz grupowe zwolnienia pracowników to nie tylko kwestia lokalnych ograniczeń, ale potencjalna katastrofa dla całego sektora rolnictwa w Polsce.
Pracownicy firmy Top Farms, jednym z liderów w polskim rolnictwie, protestują przed siedzibą KOWR w Poznaniu, wyrażając obawy dotyczące dalszego opóźnienia w podejmowaniu decyzji administracyjnych, które mogą doprowadzić do wzrostu zależności kraju od zagranicznych dostawców żywności. Łukasz Stasiak, dyrektor ds. magazynowania i logistyki w Top Farms Wielkopolska, podkreśla, że sytuacja jest alarmująca. Od wielu lat wiadomo, że umowy dzierżawy, które były ważne, wkrótce wygasną, a KOWR do tej pory nie dostarczył żadnych wytycznych dotyczących niezbędnej infrastruktury oraz przyszłości w sektorze zatrudnienia.
Przyszłość gruntów i strategia KOWR
Ustawa z 2011 roku wymusiła na gospodarstwach towarowych, które dzierżawią grunty Skarbu Państwa, wyłączenie 30% powierzchni ich użytków rolnych. Celem tego przepisu było przekazanie gruntów rolnikom indywidualnym, co miało wspierać rodzinną produkcję rolną. W kontekście Top Farms, nieprzekazanie tych gruntów skazuje spółkę na problem związany z kończącymi się dzierżawami. Te grunty są nie tylko źródłem utrzymania dla firm, ale też kluczowym elementem dla zapewnienia bezpieczeństwa żywnościowego w Polsce.
W obliczu planowanego zwrotu gruntów Skarbowi Państwa, Top Farms zmuszona jest do demontażu infrastruktury, która została stworzona przez trzy dekady działalności. Dotyczy to zarówno suszarni w Witoldowie, jak i nowoczesnych magazynów w Goli, o łącznej pojemności wynoszącej 21 000 ton zbóż. Utrata takich obiektów to nie tylko koniec działalności lokalnych rolników, ale również rozpoczęcie procesów likwidacyjnych, które dotkną setki pracowników.
Potrzeba Ośrodków Produkcji Rolniczej
Aby walczyć z tymi wyzwaniami, zarządy spółek należących do Grupy Top Farms złożyły wnioski o utworzenie Ośrodków Produkcji Rolniczej na terenach gruntów, które mają być oddane do zasobów KOWR. To działanie miałoby na celu zabezpieczenie produkcji rolniczej w regionie oraz ochronę miejsc pracy dla lokalnych pracowników. Niestety, brak reakcji ze strony KOWR w tej sprawie wzbudza niepokój wśród pracowników i ich rodzin.
Protest, który miał miejsce 14 kwietnia przed Oddziałem Terenowym KOWR w Poznaniu, jasno pokazał determinację pracowników w walce o utrzymanie swoich miejsc pracy oraz infrastruktury. Domagali się oni pilnych decyzji w sprawie utworzenia Ośrodków Produkcji Rolniczej w Starym Gołębinie i Mchach, co ma kluczowe znaczenie dla zapewnienia bezpieczeństwa ekonomicznego regionu i dalszej produkcji rolnej.
Krótkowzroczność decyzji administracyjnych
Przygnębiająca perspektywa likwidacji istniejących struktur produkcyjnych nie jest jedynym problemem, przed którym staje branża rolnicza. Jak zauważa Janusz Gużda, przewodniczący Związków Zawodowych Pracowników Rolnictwa, problemem są ewentualne konsekwencje braku działań KOWR. W przypadku dalszego opóźnienia w podejmowaniu decyzji dotyczących Ośrodków Produkcji Rolniczej, polskie rolnictwo może stanąć w obliczu drastycznego ograniczenia produkcji oraz strat zatrudnienia, co w dłuższej perspektywie wpłynie na całe lokalne społeczności.
Wyjątkowe wyzwania dla rolników
Przyszłość Ośrodków Produkcji Rolniczej będzie ściśle związana z odpowiednim dostosowaniem obszarów do prowadzonej działalności rolniczej. Sołtysi i lokalni rolnicy muszą być świadomi, że prócz właściwego obszaru dla hodowli zwierząt, niezbędna jest również odpowiednia ilość użytków rolnych do zapewnienia paszy i utrzymania infrastruktury, a także dostępu do wody – szczególnie w suchych regionach Wielkopolski.
Aktualnie Top Farms operuje na ponad 22 tysiącach hektarów rozłożonych w województwie wielkopolskim, lubuskim, opolskim i warmińsko-mazurskim, prowadząc jednocześnie hodowlę jednego z największych stad bydła mlecznego w kraju. Jako jeden z najważniejszych producentów ziemniaków przemysłowych, Top Farms pokrywa około 10% krajowego zapotrzebowania, co czyni tę firmę kluczowym partnerem dla stabilności krajowego rynku żywności.
Zagrożenia związane z brakiem decyzji KOWR
Niepewność dotycząca dalszych losów gruntów i infrastruktur Top Farms w obliczu zmian regulacyjnych oraz ewentualnych przetargów na dzierżawę wywołuje niepokój nie tylko wśród pracowników, ale również w całej branży rolniczej. Janusz Gużda zwraca uwagę, że nawet gdyby Ośrodki Produkcji Rolniczej zostały przekazane nie spółkom Grupy Top Farms, to kluczowe będzie, aby KOWR zobowiązał się do zapewnienia odpowiedniego rozliczenia i zatrudnienia pracowników, co obecnie pozostaje niepewne.
Stagnacja gruntów i utrata doświadczenia
Warto również zwrócić uwagę, że grunty, które są przejmowane przez KOWR, w wielu przypadkach pozostają od lat odłogiem, co stanowi dodatkowe źródło frustracji. Maria Stasiak, wieloletni pracownik, zauważa, że krajobraz rolniczy, który kiedyś był pełen życia i dynamiki, teraz zmienia się w martwe przestrzenie. Takie podejście do zarządzania gruntami wpływa nie tylko na lokalną produkcję, ale również na przyszłość stanowisk pracy, co w regionach rolniczych, takich jak Wielkopolska, ma katastrofalne skutki dla społeczności lokalnych.
Walka o miejsca pracy i przyszłość rolnictwa
Likwidacja infrastruktury i miejsc pracy w rolnictwie oznacza nie tylko utratę dochodów dla rodzin, ale także problemy społeczne, które mogą zrodzić się w wyniku wzrostu bezrobocia w regionach o dużym udziale sektora rolniczego. Związki zawodowe apelują o niezwłoczne podjęcie decyzji dotyczących utworzenia Ośrodków Produkcji Rolniczej, jako konkretnego rozwiązania, które mogłoby zrekompensować planowane zmiany w zakresie likwidacji istniejącej infrastruktury.
W regionach rolniczych, takich jak Głubczyce, wskaźniki bezrobocia wynoszą powyżej 11%, co jedynie potwierdza, jak konieczne są pilne działania, aby zapobiec dalszemu pogarszaniu się sytuacji. Lokalne społeczności nie mogą sobie pozwolić na kolejne miesiące stagnacji i niepewności, a KOWR musi zrozumieć, jak znaczące mogą być ich decyzje dla przyszłości sektora rolnego w Polsce.
Zakończenie
Trudna sytuacja w polskim rolnictwie wymaga natychmiastowej reakcji oraz skutecznych działań ze strony KOWR. Niezbędne jest, aby decyzje podejmowane przez tę instytucję uwzględniały nie tylko konieczność likwidacji starych struktur, ale również ochronę obecnej infrastruktury, miejsc pracy i przede wszystkim przyszłość niezależności żywnościowej kraju. W przeciwnym wypadku polskie rolnictwo może stanąć na krawędzi kryzysu, który odbije się szerokim echem w życiu codziennym milionów ludzi.
Źródło: Agencja Informacyjna NEWSERIA