Problemy mieszkaniowe w Polsce: wyzwania i możliwe rozwiązania
Posiadanie własnego mieszkania stanowi marzenie znaczącej liczby młodych Polaków, co potwierdzają badania przeprowadzone przez Szkołę Główną Handlową. Niestety, z racji wysokich kosztów, jedynie część tej grupy jest w stanie zrealizować to pragnienie. Dodatkowo, zakup nieruchomości związany jest z wieloletnimi zobowiązaniami finansowymi. Ogromny odsetek społeczeństwa, wynoszący około 35 proc., znajduje się w tak zwanej luce czynszowej, co oznacza, że są to osoby, które nie mają wystarczających środków na nabycie własnego mieszkania, ale jednocześnie nie spełniają kryteriów do skorzystania z mieszkań komunalnych. Właśnie dla tej grupy osób niezwykle potrzebna jest odpowiednia oferta ze strony państwa. Choć budownictwo społeczne mogłoby stanowić alternatywę, nie odpowiada ono na potrzebę posiadania nieruchomości na własność.
Mieszkaniowa rzeczywistość w Polsce często wykracza poza bezpośrednie marzenia o własnym M. Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, minister funduszy i polityki regionalnej, wskazuje, że gmina powinna dbać o to, aby mieszkań komunalnych nie sprzedawano za bezcen. Jeżeli jednak znajdzie się sytuacja, w której gmina decyduje się na sprzedaż takich mieszkań, powinna to robić po cenie rynkowej, a pozyskane środki przeznaczyć z powrotem na inwestycje w nowe mieszkania. Pełczyńska-Nałęcz podkreśla również, że budownictwo społeczne powinno dawać możliwość dojścia do własności, co mogłoby zatrzymać młodych ludzi w małych miastach, zaś w dużych aglomeracjach dostępność mieszkań społecznych na wynajem powinna być priorytetem.
Sytuacja mieszkaniowa w Polsce jest jednym z najbardziej palących problemów społecznych. Raporty Fundacji Habitat for Humanity Poland z 2020 roku wskazują, że problemy związane z mieszkaniem plasowały się na trzecim miejscu wśród obaw Polaków, zaraz po problemach związanych z płacami i jakością służby zdrowia. Choć w 2023 roku inflacja wpłynęła na spadek rangi tego problemu na czwarte miejsce, zły stan mieszkań nadal dotyka co trzeciego Polaka.
Z niedawnych badań wynika, że już około 60 proc. młodych ludzi posiada chęć zakupu mieszkania, co świadczy o ich determinacji. Pomimo wysokich stawek kredytowych czy cen wynajmu, młode pokolenie jest skłonne zainwestować w mieszkanie, nawet jeśli raty kredytowe byłyby znacznie wyższe od bieżących kosztów najmu. To doskonały przykład na to, jak silna jest potrzeba zdobycia stabilnego miejsca do życia. Na podstawie badań, 80 proc. osób, które aktualnie nie mają mieszkania, zadeklarowało chęć zakupu nieruchomości na kredyt, pod warunkiem, że miesięczna rata nie będzie wyższa od kosztu wynajmu.
Jednak wciąż są na drodze istotne bariery finansowe, takie jak brak wkładu własnego, nadmierne obciążenie miesięcznych rat czy również brak zdolności kredytowej. Interesującą kwestią jest, że około jedna czwarta badanych osób jest przeciwna jakimkolwiek publicznym programom wspierającym zakup mieszkań, w przeciwieństwie do 65 proc. respondentów popierających ideę regularnego oszczędzania na mieszkanie. Wśród propozycji polityki mieszkaniowej pojawia się wiele pomysłów dotyczących wsparcia podaży mieszkań, co może przyczynić się do rozwiązania tego poważnego problemu.
Ekspertka Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz zauważa, że mieszkania powinny być przede wszystkim traktowane jako przestrzeń do życia, a nie jako inwestycje. Zmiana w perspektywie ostatecznie może wpłynąć na politykę mieszkaniową. Zamiast dotować kredyty, rząd winien skupić się na budowie mieszkań do wynajmu w formie społecznej, co przyczyniłoby się do większej dostępności mieszkań dla osób naprawdę ich potrzebujących.
Luka mieszkaniowa w Polsce, porównując to do sytuacji w krajach Unii Europejskiej i OECD, szacowana jest na około 1,8 miliona mieszkań. Zmiany w polityce budowlanej, w tym wprowadzenie funduszy inwestujących w nieruchomości, mogłyby wesprzeć rozwój tego sektora. Prace nad uregulowaniem działalności funduszy inwestycyjnych w naszym kraju trwają już od dłuższego czasu, a ich wpływ na rynek nieruchomości wzbudza wiele emocji i kontrowersji.
W rzeczywistości, według raportu Pracodawców RP, inwestycje w mieszkania na cele wynajmu mogą zaspokoić potrzeby mieszkaniowe Polaków, lecz wiąże się to z licznymi problemami związanymi z podażą oraz regulacjami. W obliczu wzrastających potrzeb oraz oczekiwań społeczeństwa, konieczne jest ich bardziej elastyczne uregulowanie. Warto zauważyć, że do końca 2024 roku w Polsce spodziewa się zarejestrowania blisko 595,4 tys. lokali mieszkalnych w ramach najmu z zasobów gminnych, jednak ich dynamika może być niewystarczająca w obliczu rosnącego zainteresowania posiadaniem nieruchomości.
Z danych GUS wynika, że mimo pewnych postępów, liczba mieszkań oddawanych do użytku w Polsce wciąż pozostaje na niskim poziomie. Warto zauważyć, że w 2023 roku deweloperzy zrealizowali jedynie 136,5 tys. mieszkań, jako że rynek publiczny i społeczny odpowiadał zaledwie za 2 proc. nowego zasobu. Potrzeba zatem wyraźnych działań ze strony rządu oraz samorządów, aby odpowiedzieć na aktualne zapotrzebowanie.
Ze względu na trudności finansowe, które zmagają się z większymi gminami, ważne staje się zwiększenie wydatków na budownictwo społeczne. Obecna inwestycja wynosząca 45 miliardów złotych na mieszkalnictwo społeczne i komunalne w latach 2025-2030 z pewnością wpłynie na poprawę sytuacji na rynku mieszkań. Możliwość uzyskania bezzwrotnych dotacji na budowę nowych mieszkań oraz remont pustostanów stanowi ambitny krok w stronę zapewnienia stabilności na rynku mieszkaniowym w Polsce.
Dzięki tym wszystkim działaniom oraz nowym regulacjom można mieć nadzieję, że sytuacja mieszkaniowa w Polsce zacznie się poprawiać, a młodzi ludzie oraz ich rodziny będą w końcu mogły cieszyć się własnym mieszkaniem. Wzrost dostępności mieszkań, a także możliwe wsparcie w ich zakupie to kluczowe elementy dla rozwoju polskiego społeczeństwa. Trzeba mieć nadzieję, że przyszłość przyniesie lepsze rozwiązania, które nie tylko zaspokoją potrzeby mieszkańców, ale również przyczynią się do ich satysfakcji i dobrobytu.
Źródło: Agencja Informacyjna NEWSERIA